Poruszaliśmy już ten temat, ale trzeba do niego wracać.
Rozbijać na detale i rozważać opcje. Bo nie jest to błahostka i zaczyna
dotyczyć coraz większej ilości ludzi. Chodzi oczywiście o kwestie tatuażu w
miejscu pracy. O tym jak ciężko jest dostać
pracę z tatuażem jeszcze pogadamy.
Wszystko, tak naprawdę opiera się na tym, czy pracujecie z
klientem, czy nie. I od branży. Ale po kolei.
Praca z Klientem
Jeśli wasza praca polega na bezpośrednim kontakcie z
klientem, to możecie się borykać z pewnym problemem. I to nawet nie koniecznie
ze strony Klientów. Największym problemem mogą być sami pracodawcy. Wynika to z
tego, ze nikt nie robi chyba badań na temat tolerancji grup docelowych względem
tatuaży. Bo, po co. Lepiej założyć, że Klient nie toleruje i nie wystawiać
osoby z wzorkami na pierwszą linię. I mamy do czynienia z miękką dyskryminacją.
Bo zapewne większości Klientów tatuaże, jeśli są ładne, profesjonalnie wykonane
i nie wulgarne, nie przeszkadzają. Pracodawca robi pewne założenie oparte na
niczym i po prostu albo nie da pracy, albo zamknie takiego delikwenta na zapleczu,
do układania pudełek czy towaru. Z dala od Klienta.
Widać pewną zmianę w sklepach z odzieżą w dużych miastach.
Dopuszcza się do pracy ludzi wytatuowanych, nawet w widocznych miejscach. Ale
to nadal margines i firmy celujące w modę dla młodego pokolenia. Nie widziałam wytatuowanych
sprzedawców czy sprzedawczyń w sklepach o szerszym spektrum Klienta, takich jak
Zara czy sklepy z eleganckim obuwiem.
Przestaje to tez być problemem w sklepach spożywczych. W
biedronce czy innych dyskontach, widzimy na kasach ludzi z tatuażami w
widocznych miejscach i nikt nie ma z tym problemu.
Jednak nadal mamy do czynienia raczej z wyjątkami w regule,
niż z regułą. Nadal osoba wytatuowana będzie miała problem w takich miejscach znaleźć
pracę czy się utrzymać. Zwłaszcza, gdy ciasne głowy pracodawców nie kumają, że
dopóki nie zdobędą wiedzy o preferencjach w tej sprawie od klientów, to zakładanie
czegokolwiek jest krzywdą nie tylko dla pracowników, którzy wybrali taki, a nie
inny sposób wyrażania siebie.
Praca w Biurze
Jeśli pracujesz bez kontaktu z klientem, sytuację masz
troszkę lepsza, ale daleką od ideału. Bez kontaktu z klientem, jeden z
kontrowersyjnych punktów spornych znika. Jednak przeważnie od pracownika w
biurze wymaga się nieco innego zestawu umiejętności i można powiedzieć, ze
aparycja do nic nie należy. Jednak często spotyka się przypadki, gdy pracownik
backoffice także ma problemy w związku z posiadaniem tatuaży. Głównie z powodu
kretyńskich uprzedzeń jego współpracowników lub stereotypów praktykowanych
przez przełożonych. Obecność tatuażu może też oznaczać większa presję na popełnienie
błędu, w celu potwierdzenia stereotypu. Takiemu pracowników jest nieco trudniej
udowodnić swoją wagę dla firmy, ustabilizować obowiązki czy uzyskać awans.
Sytuacja nie jest dramatyczna, ale jest daleka od ideału.
Ideału, w którym tatuaże nie mają żadnego wpływu na postrzeganie pracownika.
Wzorki mogą też w umiarkowany sposób pomagać. Bo pracownik jest
wyrazisty i gdy rzeczywiście sięgnie jakiś sukces – jest łatwiej zapamiętywany.
To jednak także raczej ewenementy niż zasada.
Praca fizyczna
Tutaj chyba najmniej zwraca się uwagę na tatuaże. Bo nie ma
to znaczenia na budowie, w remontówce czy przy innych zajęciach skoncentrowanych
na fizycznym wykonywaniu obowiązków. Czy trzeba pisać coś więcej o tym
segmencie rynku pracy? Chyba nie. Nikt nie zwraca uwagi, ze murarz czy spawacz
ma tatuaże. Po prostu.
W tym wszystkim najbardziej brakuje jednego – rzetelnej
obserwacji zjawiska. Badań, analiz i pochylenia się nad problemem, jaki się niewątpliwie
pojawia. Z własnego doświadczenia wiem, że kilka dużych firm podpisało, tak
zwaną „kartę różnorodności”, w której zobowiązują się do niedyskryminowania
nikogo bez względu na to, jakie ma poglądy, w jakiś sposób się wyraża, jakie ma
preferencje polityczne czy seksualne. I te firmy nie mają problemu z tatuażami
w pracy, przynajmniej w założeniu. Bo na poziomie ludzkim, często to nie
wygląda tak kolorowo…
Postaram się niebawem napisać parę słów o tym jak to wygląda
zanim w ogóle znajdziemy pracę. Bo zaczynam od dupy strony, ale co tam, to mój
blog J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz